19.3.18

Nowości od Village Candle Be bold be colourfull

 

 

 

Be bold be colourfull


Przedpremierowo pojawiły się u mnie świece z nowej linii limitowanej od Village Candle.
Seria w metalicznych kolorowych słojach pojawi się w sklepach już niebawem, tymczasem chcę Wam pokazać jakie są ładne i opisać jak pachną trzy zapachy.



Village Candle Rain blossom

Nuty zapachowe: jaśmin, puder, piżmo

Świeży jaśmin z dodatkiem piżmowo-pudrowym. 
Zapach należy do kategorii świeżych i taki też jest. Świeżo kwiatowy. 
To najładniejszy jaśmin w świecy, jaki miałam okazję palić, nie przytłacza, a moc zapachu jest bardzo dobra. 


Village Candle Wild lilac
Naturalny świeży kwitnący majowy bez. 
Nic dodać nic ująć. Moc zapachu dobra. 


Village Candle Rhubarb lemonade
Totalne pozytywne zaskoczenie. 
Nie przepadam za zapachami owocowymi, a ten mnie przekonuje w 100%. 
Słodka lemoniadka owocowa z dużą przewagą cytryn. Rabarbaru nie wyczuwam, ale może jest złagodzony obiecaną w składzie truskawką. (truskawki też mój nos nie rejestruje, ale to ona musi dodawać cytrynce słodyczy)


Po zapowiedziach nie byłam przekonana do tej kolekcji. Błyszczące słoiki w odblaskowych kolorach to nie jest to, co by mnie zachęcało. Całe półki błyszczących słoików podczas targów Home Decor też mnie nie przekonały.
Jednak pojedyncze słoiki w warunkach domowych już nie przytłaczają, a stają się ciekawym elementem wystroju.
Ponadto w świecy zapachowej chodzi oczywiście głównie o zapach. A w tym punkcie nowe Village Candle absolutnie nie zawodzą.

Świece kupicie w polecanych przeze mnie sklepach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A co Ty o tym sądzisz?
Jakie są Twoje wrażenia?

Copyright © 2016 Co Za Zapach , Blogger