To zapach, z którym miałam "pod górkę".
W wosku był dla mnie za mocny, zbyt duszący, w świecy na sucho zbyt słodki i mdlący, ale po odpaleniu nabrał niesamowitego wyrazu, delikatny, ale dobrze wyczuwalny, lekko słodki, ale nie typowo spożywczy, otulający i ciepły, jednocześnie egzotyczny zapach.
Śliczna etykieta z widokiem zachodu słońca pod palmami. Cudowny. Trudny związek zakończony happy endem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co Ty o tym sądzisz?
Jakie są Twoje wrażenia?