15.7.18

Napa Valley Sun - mój ulubiony zapach.

Czy potraficie wskazać jeden ulubiony zapach? Nie? Właśnie. I ja też nie. 

Mam kilku faworytów do tego zaszczytnego miana. Ten, który chcę Wam dziś przedstawić, będzie jednym z nich. To ścisła czołówka moich ulubieńców.
 
Oto Napa Valley Sun.  
Etykieta podpowiada, czego możemy spodziewać się po zapachu. Wzgórza Kalifornii i zalewające je promienie wschodzącego słońca. Zapach został wydany jako część kolekcji Wine, która została wydana w 2010 roku, poza Napa Valley Sun jest w niej Grapevine & Oak oraz Vineyard. 

Producent, moim zdaniem, błędnie ulokował ten zapach w kategorii Fruit, co nie było dla mnie zachętą, bo owocowe zapachy nie należą do moich ulubionych i tak naprawdę jest tylko garstka owocowych świec, które lubię.  

Jak zatem, (skoro nie owocami), pachnie Napa Valley Sun?

Opis producenta: 
Pachnące promienie złotego, pudrowego bursztynu z wykończeniem kwiatu wanilii.


Nuty zapachowe:ozon i świeża śmietana,  
piżmo, róża i jaśmin,  
wanilia, paczula i drzewo sandałowe.

Moje odczucia zapachowe:
Dla mnie Napa pachnie bardzo waniliowo, ale to taka wanilia nie do końca spożywcza, choć dominuje nuta przypominająca waniliowy budyń. To wanilia perfumowa z dodatkiem piżma i drzewa sandałowego. Jest jednocześnie kremowa i totalnie otulająca.
To zapach idealny na zimne wieczory, kiedy to potrzebujemy otulenia, wrażenia ciepła i przytulności. Ale nie tylko. Paliłam go dzisiaj, kiedy temperatura sięga 28 stopni i też mi do takiej aury pasuje. 
Może to zabrzmi śmiesznie ale czasem palę go kiedy czuję się niezbyt dobrze, po ciężkim dniu, okresie ciężkiej pracy, czy wtedy, kiedy jestem niespokojna. Czuję się przy nim bezpiecznie.

Moja ocena:
Moc: 9/10
Wygląd: 10/10
Zapach:11/10



A Wy znacie ten zapach, przypadł Wam do gustu?




5 komentarzy:

  1. Zapach Kalifornii mówisz? Brzmi intrygująco. Musze sprawdzić w seforze Swoją drogą jestem pod wrażeniem Twojego sposobu pisania o perfumach, merytorycznego przygotowania i formy, naprawdę czapki z głów. Ja totalnie nie potrafię opisywać zapachów.

    pozdrawiam cieplutko!
    Jess

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym tak umieć opisywać zapachy! Naprawdę super sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuniu, moje marzenie, a po Twoim opisie to już w ogóle :D Musi pachnieć CUDOWNIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest cudowny! Służę próbką jeśli chcesz go poznać :)

      Usuń
  4. Też mam takie zapachy... przy których czuję się bezpiecznie i które działają na mnie kojąco. Jednym z nich jest Amber Moon. Napę paliłam już dawno. Jest ładna, ale mnie nie porywa. Idealna natomiast na zimne popołudnia jesienne. Słodki, intensywny zapach roznosi się po całym domu. :D

    OdpowiedzUsuń

A co Ty o tym sądzisz?
Jakie są Twoje wrażenia?

Copyright © 2016 Co Za Zapach , Blogger