Czułe słówka
Yankee Candle Sweet Nothings
Kolejny z czwórki kolekcji Q1 2018 "Enjoy The Simple Things" to zapach o wdzięcznej nazwie Sweet Nothings.
Wiele osób tłumaczy nazwę wprost jako "słodkie nic" :) jednak właściwie to "czułe słówka".
Po pojawieniu się kolekcji ten oto zapach kupiłam w dużej świecy, a trzy pozostałe w woskach, żeby je najpierw wypróbować. Jednak zanim dotarły do mnie woski nadarzyła się okazja zakupu w swiecy dobrej cenie i kupiłam też A Calm and Quiet Place.
Opis producenta:
Ciepłe, miękkie, słodkie - bańki mydlane, tak delikatne jak cichy szept.
Co czuje mój nos:
Słodkie nuty przeplatane kwiatowymi, zapach lekko pudrowy .
Jak oceniam zapach?
Otóż te czułe słówka są faktycznie jak szept, delikatne i ledwo słyszalne.
Zapach z kategorii mgiełkowych, tworzący delikatne tło, bardzo subtelny...
Będę go palić w małej sypialni, zarówno mocą jak i klimatem na pewno się tam wpasuje.
Oczekiwałabym od niego nieco większej mocy, choć urody odmówić mu nie można. Zarówno wizualnej jak i tej zapachowej.
Moja ocena:
Moc 5/10
Wygląd 8/10
Zapach 7/10
Moc 5/10
Wygląd 8/10
Zapach 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A co Ty o tym sądzisz?
Jakie są Twoje wrażenia?