Lubię zapachy kwiatowe w świecach pod warunkiem, że są pozbawione nadmiaru zielonych (jak w Hydrangea) i kwaśnych (jak w Peony) nut.
Tulips to zapach kwiaciarni nieco wodny i nieco zielony. Kompozycja jest wyważona, to zapach kwiatów i liści, a co za tym idzie jest w nim też trochę zielonych nut.
Muszę wspomnieć o tym, że to ulubiony zapach mojego męża. Oczywiście zaraz po Black coconut. Zatem koniecznie musiał znaleźć się w mojej kolekcji.
Moja ocena:
Moc 8/10
Wygląd 8/10
Zapach 8/10
Burżujstwo i wielki świat pełną parą, nawet ŚREDNI SŁOIK Pani Anna posiada. :D Dla mnie to też kwiatowo-wodny zapach, ale raczej kwiatów w wazonie, chociaż mogą być i w wazonie w kwiaciarni. :) Piękny jest, Mąż ma gustowny nos. :D
OdpowiedzUsuń